Informacje

  • Wszystkie kilometry: 75359.88 km
  • Km w terenie: 2686.53 km (3.56%)
  • Czas na rowerze: 126d 02h 07m
  • Prędkość średnia: 24.12 km/h
  • Suma w górę: 352578 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jurektc.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:827.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:14
Średnia prędkość:25.67 km/h
Maksymalna prędkość:51.50 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:59.09 km i 2h 18m
Więcej statystyk
Sobota, 30 kwietnia 2011

Dookoła Miedwia

Przebieg traski
?130417780710944#lat=53.30872&lng=14.82742&zoom=10&type=2

A to filmik


...

To wszysto przez Gada :)
Umówiony byłem z Jarkiem na sobotę na traskę dookoła Miedwia. Czyli cykl przygotowawczy do rajdu MTB. Wszystko układało się znakomicie, pogoda, chęci, ale przede wszystkim zapał który mnie ogarnął do kręcenia.
Ale jak to zawsze bywa z planami zawsze jest coś co te plany zepsuje. I tak było tym razem. Jarkowi w ostatniej chwili wypadły „zakupy” :):) temperatura zaczęła mocno spadać a do tego zaczęło mocno wiać :). Czyli „akcja odwołana” po telefonie Jarka.
Tylko mnie się chciało coś wykręcić. Więc mapę przygotowałem bo miałem plan objechania Miedwia polnymi skrótami kupiłem cos do picia aparat wsadziłem do plecaka i ruszyłem sam w drogę. Była to godzina 8.00

Na dzień dobry przywitał mnie lodowaty wiatr, brrrrrrr, tym bardziej brrrr że wybrałem się na krótkie spodenki dobrze że w ostatniej chwili pod krótki rękawek koszulki ubrałem podkoszulkę z długim rękawem. Ale i tak po głowie chodziło mi żeby zawrócić i ubrać coś na siebie. Tylko że nie zawróciłem po wmówiłem sobie że zaraz będzie słonko wyżej i zrobi się cieplej. Tak że kręcąc czekałem na kilka dodatkowych stopni od słoneczka :)
Oj długo czekałem :):)
Zacząłem od Wały Chrobrego w Szczecinie.






Póżniej nie wiem to dla czego ogarnęło mnie focenie starówki





Zleciało dobre pół godzinki a ja jeszcze kręciłem się po Szczecinie.
Czas było ruszać.
Kierunek obrałem przez Wielgowo do Zdunowa aby pózniej przez las śmignąć do Niedzwiedzia , Reptowa i do Kobylanki. Z Kobylanki do Morzyczyna trochę uczęszczanego asfaltu i już znalazłem się na Miedwiu.














Objazd Miedwia zacząłem od wschodniej strony jeziora przez Kunowo,Wierzchląd,Koszewko,Koszewo,Wierzbno,Grędzie,Okunice,Ryszewo,Turze i Młyny. Nawet nie zdawałem sobie sprawy ile mnie sił pozbawił już ten paskudny wiatr. Z
Młynów idealnie prostą droga pociskałem do Giżyna. A była to walka z huraganem :) ( na filmiku widać jak trawa mocno faluje)




I dopiero wtedy dotarła do mnie ta myśl. JESTEM PADNIETY
Żeby było ciekawiej Z Giżyna płytami Jumbo śmignąłem do Komorówka, tak dla masażu mięśni a póżniej asfaltem do Dębina. I znów dla rekreacji, płytami, scieżkami przez krzaki co mi się często nie zdarza kręce do Żelewa. Przecież nie po to złożyłem górala żeby śmigać po polach :) tylko po to żeby było trudniej na asfalcie :):)





Jeszcze tylko z Żelewa do Nieznania Biełkowa Jęczydołu w którym jęczałem z braku sił.I to tak mocno jęczałem że mi kobieta sklep otworzyła i loda sprzedała i wodę :):)
I pozostał mi tylko Morzyczyn, który w parę chwil później został zdobyty. Tak więc pętla się zamknęła i plan został wykonany w 100%
Jeszcze tylko pozostało mi wrócić do domku co po ze zmaganiach z wiatrem nie będzie łatwe.
Ale jak wyjechał to i musi wrócić hehehe
No i wrócił. Ostatnie ujęcia fimiku pokazuje mój stan :):)
Pozdrawiam.
W szczególności dla Jarka że mnie wystawił na wiatr ::):):)
  • DST 125.60km
  • Czas 05:07
  • VAVG 24.55km/h
  • VMAX 45.42km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 kwietnia 2011 Kategoria Do i z pracy

Do i z pracy

Jak w temacie
  • DST 25.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 20.83km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 kwietnia 2011

Do MIsiacza i z powrotem :)

Na gg dogadałem sie z MIsiaczem że przejedziemy sie pare kilometrów spacerowym tempem.Więc o godz 16.40 ruszyłem z domku w kierunku zakwaterowania MIsiacza :)
Juz w drodze a nawet tuż przed wyjazdem z domku, załamała sie pogoda.Wyglądało że zaraz sie rozpada ale cykloza była silniejsza.Po parunastu minutach byłem juz u niedzwiedzia.Stał przed swoim garażem i pucował Basi rower,zresztą nie tylko pucował,bo kręcił i kręcił tym nowym siodełkiem świeżo co zanitowanym, które dostał od Gada :):):)
Przywitalismy sie i po paru minutach sie pożegnaliśmy bo zaczęło kropić :(:(:(
Chmury nadciągły strasznie ciemne aż strach sie było bać :)
Kropelki deszczu wybiły nam pomysł ujarzmienia Basiowego siodła i czym prędzej rozjechalismy sie do domków
Co ciekawe im dalej odjeżdzałem od Misiacza tym mniej deszczu spadało z nieba :)
Po powrocie do domku rozwinąłem wąż i podlałem ze złości ogródek :):)
  • DST 22.15km
  • Czas 00:57
  • VAVG 23.32km/h
  • VMAX 42.85km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 kwietnia 2011

Na Jerzego do Lubczyny

Na zaproszenie Jarka odpowiedziałem :):)
Zapodałem jeszcze linka na forum i dołączył do nas Piotrek (g286)
O godzinie 13.00 na Moście Długim spotkaliśmy się i pomknęliśmy do Lubczyny :)
Słoneczko pięknie świeciło tylko ten wiaterek czasami przeszkadzał :) bo wiał właściwie ze wszystkich stron, nie mocno ale wiał :).
Zrobiliśmy kilka krótkich przerw na fotke, ale na dzisiaj był plan „drogi” a nie marudzenie. Więc czas milo został spędzony. Z Lubczyny skoczyliśmy jeszcze do Goleniowa i już trzeba było wracać bo każdy z nas miał napięte terminy :)
W drodze powrotnej troszkę poszaleliśmy przez co misja została wypełniona :)
Lubie takie traski!!!
A teraz pare fotek









I jeszcze filmik :)



..
  • DST 78.31km
  • Czas 02:46
  • VAVG 28.30km/h
  • VMAX 42.85km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 kwietnia 2011

Po pracy ulubiona szybka traska.

Z tak pięknej pogody trzeba było po prostu skorzystać :)
Albo powiem inaczej,trening czyni mistrza :):)
  • DST 35.82km
  • Czas 01:12
  • VAVG 29.85km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 kwietnia 2011 Kategoria Do i z pracy

Do i z pracy

Ja k w temacie
  • DST 7.50km
  • Czas 00:22
  • VAVG 20.45km/h
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 kwietnia 2011

Do i z pracy i nie tylko

Jak w temacie
  • DST 13.04km
  • Czas 00:39
  • VAVG 20.06km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 Kategoria Do i z pracy

Do pracy do kolegi i nie tylko :)

Jak w temacie.
  • DST 28.07km
  • Czas 01:19
  • VAVG 21.32km/h
  • VMAX 47.31km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 kwietnia 2011 Kategoria Szczeciński Rajd BS

Międzyzdroje

Do tej wycieczki szykowaliśmy się jak sójka za morze. Niby chętnie ale bez większego zaangażowania organizatora :). Planów jeszcze w piątek było co najmniej trzy :)
Pierwszy to chyba Ińsko, drugi to Międzyzdroje, a trzeci do Schwedt i jeszcze gdzieś tam dalej. Jedyne co było pewne to to że chcemy przejechać 200 km.
Ostatecznie padło na Międzyzdroje.
Tak więc w sobotę o godz.9.00 spotkaliśmy się na Moście Długim aby wyruszyć nad morze.
Skład ekipy to jurektc, Sargath, Rammzes, Gryf i Gadbagienny :) a tu na fotce gościnnie Misiacz który udal sie do Schwedt.




Grafiątko przywlekło się do nas z Gryfina dla spędzenia paru godzin na rowerze w miłym towarzystwie :):).
Tempo miało być spacerowe i takie było ale z tego co pamiętam to chyba tylko do Klinisk bo później skoczyliśmy na tempo turystyczne do czego w głównej mierze przyczynił się Rammzes :).
Dzisiaj temu chłopakowi ewidentnie chciało się kręcić więc wskoczył na czoło włączył coś około 28-29 i jechał i jechał :). Sprzeciwów nie było. Pogoda była piękna wiaterek zawiewał lekko w plecy więc przyjemność z jazdy była ogromna. Do Zielonczyna zrobiliśmy chyba dwa postoje. Takie na batonika kanapkę czy rozbieranki :)



W Zielonczynie zajechaliśmy na taras widokowy bo takie miał zyczenie Sargath.
Prawde mówiąc byłem przeciwny temu pomysłowi ponieważ Gryf był na kolarce ale zostałem przegłosowany :) ,więc trzeba było wjechać :) na ten taras po kamienistej obsypanej liśćmi drodze. Jak się póżniej okazało nie wszyscy mieli szczęście szczęśliwie wjechac na góre.:((


Nasz twardziel twardzieli balansując między szlabanem a drzewami pośliznął się na liściach i pierdyknął nogą w szlaban ałłł,musiało to zaboleć :(



Na tarsie zrobiliśmy pare fotek posililiśmy się troszeczkę i ruszyliśmy dalej w drogę.
Droga na Międzyzdroje przebiegała bez większego problemu czyli sprawnie i przyjemnie. Dopiero przed samymi Międzyzdrojami na tych wzniesieniach zrobiło się całkiem nie ciekawie. Było niby z górki a trzeba było ostro kręcić bo wiaterek tym razem wiał nam prosto w twarz. A trzeba przyznać że te górki sa całkiem spore. I właśnie wtedy przeszła mi pierwsza myśl o powrocie, czyli jak ja podjadę pod te górki :).
Ale na powrót jeszcze nie czas :) bo najpierw trzeba dojechać do Międzyzdroi.
Wlekliśmy się tak jeszcze kilka kilometrów aż dotarliśmy do celu :) a była to godzina 14.10






Morze,rybka,kebab :) kawka,czyli kilkanaście minut odpoczynku na jedzonko potem molo,kilka fotek i już wybiła godzina 15.00
Trzeba się zbierać bo do domku daleko.
Ja z Jarkiem wracamy rowerami (jak to Jarek powiedział ze sknerstwa) ale ja bym to ujął inaczej,po prostu był taki plan.:)
A Sargath,Gryf i Rammzes wracaja pociągiem.
Wybija tym razem godzina 15.10 i startujemy. Planujemy że będziemy jechać 25 km/h ale jak się później okazało, że jak dwóch wariatów się spotka na rowerach to obiecanki cacanki a głupiemu radość .Wcześniejsze obawy przed tymi górkami gdzieś szybko się rozwiały bo wiaterek w plecy pomagał nam je pokonywać bez większego problemu :) Właściwie to cała droga powrotna przebiegała bez większego problemu :). Zrobiliśmy chyba trzy krótkie przerwy takie na uzupełnienie płynów w bidonach kupieniu czegoś do picia i mleczka w tubce :) na podrasowanie kondycji i ograniczaliśmy się tylko do kręcenia.
O godz 18.59 byliśmy już na Moście Długim :)
Po prostu Rewelka :):):):)
Nie powiem że było lekko łatwo i przyjemnie ale daliśmy rade :)
  • DST 213.27km
  • Czas 08:11
  • VAVG 26.06km/h
  • VMAX 42.06km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 kwietnia 2011 Kategoria Do i z pracy

Do pracy a po pracy do kolegi :)

Nie ma to jak praca po pracy :)

  • DST 13.23km
  • Czas 00:41
  • VAVG 19.36km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl