Wtorek, 24 lipca 2012
Gadzikowa 70
Dzisiaj Gadzik mnie zajeżdził.
I znów miałem problemy z kurczami.Od 60 km prawa łydka ostro dawała a na koniec przed samym domkiem gdy wdrapywałem sie na maly podjazd na stojąco dopadł mnie skurcz nad kolanem.Totalna porazka.
A w czwartek kolejna traska z gadzikiem :(
Heheheheh
- DST 73.57km
- Czas 02:50
- VAVG 25.97km/h
- VMAX 67.74km/h
- Temperatura 28.8°C
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Hm...czyli jak kolejnego dnia jechaliśmy we trójkę, to było mniej turystycznie? ;)))
Misiacz - 21:39 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Komentuj