Informacje

  • Wszystkie kilometry: 75359.88 km
  • Km w terenie: 2686.53 km (3.56%)
  • Czas na rowerze: 126d 02h 07m
  • Prędkość średnia: 24.12 km/h
  • Suma w górę: 352578 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jurektc.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 28 lipca 2011

Wyjazd do Szklarskiej Poreby.

Czas rozpocząć przygodę.
Moja przygoda z rowerem trwa już od jakiegoś czasu ale ostatnie zawirowania w pracy pozbawiły mnie zażywania przyjemności z dwóch kółek aż przez dwa miesiące. A więc forma troszkę podupadła.
Plany jeszcze z kwietnia były bardzo ambitne. Choćby Hel czy wjazd na Śnieżkę.
Ale tylko na planach pozostało. Tym bardziej taki spontan zaproponowany przez Gada poruszył mnie az do kości :) Oczywiście obawiałem się czy dupa wytrzyma w siodle czy nogi pokręcą tak jakbym chciał ale wola towarzyszenia wybornym rowerzystom była większa niż zdrowy rozsądek.
A więc.
28-07-2011 o godzinie 21.20 wyjechałem z domku na dworzec główny w Szczecinie aby dołączyć do grupy czubków którym zachciało przejechać się trasą Oder- Neise- Radweg.
A byli to organizator-Gad oraz jego towarzysze czyli Gryf, Paweł,Marek.Sławek i Jurektc.



Pociąg mieliśmy o 22.50 do Wrocławia. Na podkreślenie wagi wycieczki przyjechał na dworzec sam ojciec Misiacz żeby pomachać nam na pożegnanie.





Zapakowaliśmy się do przedziału rowerowego prawdę powiedziawszy bardzo małego bo tylko na trzy rowery, ale jakoś daliśmy radę i szczęśliwi posadziliby dupska w fotelach.
Podróż troszkę się ciągnęła chyba dla tego że każdy był podekscytowany i nie mógł zasnąć.
Ale w końcu zaczęło nas łamać na sen i to w momencie jak dojeżdżaliśmy do Wrocławia. Z tego co pamiętam byliśmy tam około 4.00 a do następnego pociągu mieliśmy jeszcze 1,5 godziny czasu. Tak więc Gryf odpalił GPS co byśmy trafili z powrotem na pociąg i ruszyliśmy na stare miasto we Wrocławiu.
Zaskoczenie trzeba powiedzieć szczerze, było nasze ogromne, z uroku tego miasta. Widać że te miasto żyje i się rozwija.





Pokręciliśmy się z godzinkę po starym mieście i już trzeba było wracać.
Mieliśmy obawy że pociąg do Szklarskiej Poręby Górnej z Warszawy będzie przepełniony i będziemy mieli problemy z zapakowaniem naszych rowerków ale jak się póżniej okazało obawy były nie potrzebne ponieważ skład był dość rozbudowany a miejsca wolnego dostatek.
Przedział rowerowy był i to prawie pusty. Prawie bo stał tam tylko jeden rowerek chłopaka który jechał do Jeleniej Góry. Tak więc spokojnie się zapakowaliśmy i czym prędzej rozłożyliśmy się jak śledzie na kanapach i poddaliśmy się zmęczeniu.
Większą część traski przespaliśmy. Gdzieś około 9.00 Adrian zarządził pobudkę i gdy otworzyliśmy oczy za oknami pojawiło się piękne słoneczko a wraz z nim cudowne widoki Karkonoszy. Szlak kolejowy ciągnie się równolegle do pasma górskiego i jak na wyciągnięcie ręki ukazują się śnieżne kotły. Widok przecudowny Zresztą sam szlak kolejowy niczym z bajki przebija się przez tunele wąwozy czy zarośla które porosły czy raczej zarosły tory. W końcowej fazie dojazdu do Szklarskiej widoki zapierają dech w piersi.
No dobra ale nie przejazd kolejowy był naszym celem wyprawy tylko wyprawa rowerowa która właśnie teraz rozpoczynamy.
  • DST 5.34km
  • Czas 00:13
  • VAVG 24.65km/h
  • VMAX 39.49km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie zapomnę miny chłopaków gdy na dworcu pojawiłem się z plecaczkiem jak na wyjazd za miasto :) Było pięknie "braty wariaty" !!! :)
Benji
- 21:16 czwartek, 4 sierpnia 2011 | linkuj
"Ojciec Misiacz" przyjechał, bo choć przez moment chciał uczestniczyć choć symbolicznie w wyprawie, w której brać udziału nie mógł (udało się to jeszcze w niedzielę, kiedy wyjechaliśmy ekipie na spotkanie do Niemiec). ;)
Misiacz
- 08:51 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj
Czekam na ciag dalszy, super foty !!!
sargath
- 08:43 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl