Trasa nr 19
O 6:00 na Głębokim spotkałem sie z Gadzikiem ,zeby objechac Zalew Szczeciński.
Pogoda nie zachęcała padał deszcz a pózniej deszcz ze śniegiem przez około godzinę.Zmokliśmy dość mocno a przecież przed nami było jeszcze 200 km do tego -0,2 stopnia :(
Na szczęście pare godz póżniej wyszło słoneczko i zrobiło się ciepło bo było całe 5.7 stopnia :)
Od początku az do końca byłem wszą :) piłem krew z Jarka. Nawet na 5 min nie wyszedłem na prowadzenie a ten człek krecił i kręcił i ciąglę sie nakręcał :) Wiatr też nie chciał pomagać.Wiedzieliśmy że bedzie zmieniał kierunki i to zawsze miał wiac nam w twarz :(
Nawet namawiałem Jareczka na zmiane planów ale ten gość nie chciał tego słyszeć :)
Tylko "damy radę " zreszta jak zawsze :)
Coś około 12 bylismy juz przeprawieni promem w Swinoujściu. W Wolinie na stacji BP zrobiliśmy przerwę na kawę a ja zjadłem jeszcze hot doga. No i na dobre mi to nie wyszło :) bo az do Stepnicy bolał mnie brzuch i cały czas mi sie odbijało :) (paskuda)
W Dąbiu zdarzył sie incydent i to dośc poważny!!
Zaraz za stacja Orlenu na droge wtargneła kobieta.Gadzik cos krzyczał do niej zeby staneła ale ona zdecydowała sie przebiegnąć tuz przed Gadzikiem.No i chop nie zdążył wyhamować wpadł na nią wypierdzielił ją i sie.Pozbierał sie i podszedł do kobiety.Myslałem że będzie ja lał :) ale on dżentelmen udzielił jej pomocy.Zgadnijcie co kobieta powiedziała jak ją podniósł ?????......
....czy jestem czysta na twarzy..... hehehheh:) jakby to kuzwa było najważniejsze :)
Póżniej juz aż do mostu długiego było spokojnie i szybko :)
Jechało sie fajnie za Gadzikowymi plecami :) zgonu nie zaliczyłem choc było blisko :) a i srednia wyszła OK :)
- DST 256.55km
- Teren 5.00km
- Czas 09:53
- VAVG 25.96km/h
- VMAX 45.10km/h
- Temperatura 3.0°C
- HRmax 161 ( 91%)
- HRavg 128 ( 72%)
- Kalorie 5648kcal
- Podjazdy 530m
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Na niesamowitych kosmitów nie, raczej na wymizerowanych cyborgów. ;) 260 km z plecakiem? Remont miałeś chyba mało wyczerpujący. ;)
Powinniście mnie zabrać ... w przyczepce, ha ha ha. W tym upale jechaliście chyba na krótko, i nie człek, a gad kręcił, kręcił i się nakręcał, jak to tylko Jarek potrafi. ;) Tak się zastanawiam (na poważnie), że teraz, gdy jest już asfalt prawie do samego Rieth, to objazd Zalewu powinien być przez Trzebież i NW, może 300 km wyjdzie. A z Zirchow powinniście jechać przez Garz, Kaminnke i mostek na Krzywej, a nie na skróty. Nie przy......am się, tak tylko mówię. :D
Na ławeczce z ostatniego zdjęcia zawsze biesiadowałam, gdy robiłam swego czasu wielkie wyprawy ze Świnoujścia, takie 40-kilometrowe z prędkością 15 km/h. ;)
Kiepska pogoda była w sobotę, ale wiedziałam, że przejedziecie zgodnie z planem, jak zawsze, bo cyborgi z Was wyborowe. ;) ula - 10:15 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Powinniście mnie zabrać ... w przyczepce, ha ha ha. W tym upale jechaliście chyba na krótko, i nie człek, a gad kręcił, kręcił i się nakręcał, jak to tylko Jarek potrafi. ;) Tak się zastanawiam (na poważnie), że teraz, gdy jest już asfalt prawie do samego Rieth, to objazd Zalewu powinien być przez Trzebież i NW, może 300 km wyjdzie. A z Zirchow powinniście jechać przez Garz, Kaminnke i mostek na Krzywej, a nie na skróty. Nie przy......am się, tak tylko mówię. :D
Na ławeczce z ostatniego zdjęcia zawsze biesiadowałam, gdy robiłam swego czasu wielkie wyprawy ze Świnoujścia, takie 40-kilometrowe z prędkością 15 km/h. ;)
Kiepska pogoda była w sobotę, ale wiedziałam, że przejedziecie zgodnie z planem, jak zawsze, bo cyborgi z Was wyborowe. ;) ula - 10:15 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Cóż napisać...Rewelacja!!!! Dystans, średnia, max - rowerowe marzenie :) Gratulacje!!!
Przy pierwszym wolnym całym dniu startuję na 200 km, ależ mnie zmotywowaliście :) Basik - 22:15 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj
Przy pierwszym wolnym całym dniu startuję na 200 km, ależ mnie zmotywowaliście :) Basik - 22:15 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj
no i co mam napisac ?????? oprócz jeju !!!!!!!!!!????????? :P
tunislawa - 17:52 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj
Komentuj