Niedziela, 19 stycznia 2014
Trasa nr 5
Już na 17 km wiedziałem że Jareczek postanowił dzisiaj że lekko to ja nie będę miał.
Mimo mocnego wiatru trzymał równe wysokie tempo. Do tego jeszcze te górki :(
Miałem, zreszta jak zawsze przy duzym wysiłku wyrzuty że znów dałem sie wkręcić. (Przecież z Jarkiem nigdy nie jest lekko :) )
Ale tak to jest zawsze, gdy człowiek nie ma formy i szuka głupich wymówek.A jak forma dopisuje to wszystko jest piękne i podjazdy robia się nawet nie długie nie strome itd i itp :):)
Od 25 km cos drgnęło w mięśniach jakiś delikatny zastrzyk mocy nawet puls sie troszke uspokoił bo te długie podjazdy przestały wkurzać mnie:) chyba troszkę sie rozgrzałem albo Jareczek zwolnił :) i znów świat nabrał kolorów.Zaczeło docierać do łba że jeszcze totalnym dnem się nie jest :) (czytaj tzw mobilizacja dokonuje cudu hehehe )
I zrobiło sie przyjemnie.:):)
Mimo mocnego wiatru trzymał równe wysokie tempo. Do tego jeszcze te górki :(
Miałem, zreszta jak zawsze przy duzym wysiłku wyrzuty że znów dałem sie wkręcić. (Przecież z Jarkiem nigdy nie jest lekko :) )
Ale tak to jest zawsze, gdy człowiek nie ma formy i szuka głupich wymówek.A jak forma dopisuje to wszystko jest piękne i podjazdy robia się nawet nie długie nie strome itd i itp :):)
Od 25 km cos drgnęło w mięśniach jakiś delikatny zastrzyk mocy nawet puls sie troszke uspokoił bo te długie podjazdy przestały wkurzać mnie:) chyba troszkę sie rozgrzałem albo Jareczek zwolnił :) i znów świat nabrał kolorów.Zaczeło docierać do łba że jeszcze totalnym dnem się nie jest :) (czytaj tzw mobilizacja dokonuje cudu hehehe )
I zrobiło sie przyjemnie.:):)
- DST 69.65km
- Czas 02:46
- VAVG 25.17km/h
- VMAX 48.80km/h
- Temperatura -1.4°C
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
ale jaki potem fajny, 5-cio kilometrowy zjazd mieliście :)
Gryf - 14:42 niedziela, 19 stycznia 2014 | linkuj
Komentuj