Sobota, 6 kwietnia 2013
Trasa nr 25
Odcinek od Pampow do Glashutte to istna mordęga.Jechałem z prędkością 5-7 km/h
a opony Schwalbe Mondial przeszły same siebie!!!!!!
Tak syfiastych i drogich opon jeszcze nigdy nie miałem i na pewno juz nigdy więcej nie kupie. Na nawierzchi gdzie znajduje się odrobina sniegu tańczy w najlepsze a na szutrze pokrytym sniegiem nie ma MOZLIWOŚCI JAZDY!!!!!!!
"ZERO" przyczepności.
Tylnie koło niczym panczenista buja się na boki a nawet próbuje wyprzedzic koło przednie :) dziesiątki podparć, slizgów, i kręcenia w miejscu.Tak wyglądała moja jazda.
Na asfalcie jest ok pewnie sie trzymają ale na te pore roku gdzie czasami trzeba przejechac po śniegu są do niczego.
- DST 70.14km
- Czas 03:36
- VAVG 19.48km/h
- VMAX 49.70km/h
- Temperatura 8.5°C
- HRmax 169 ( 96%)
- HRavg 133 ( 75%)
- Kalorie 2423kcal
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
P.S. ...ale lato będzie w 2015 roku dopiero :))).
Misiacz - 18:41 niedziela, 7 kwietnia 2013 | linkuj
Mam podobny bieżnik u siebie w Schwalbe Marathon...idealne do wyjebania się na śniegu i śliskiej nawierzchni, ale bardzo fajne na suchy asfalt ;). Poczekaj na lato, poprawi Ci się humor ;).
Misiacz - 18:32 niedziela, 7 kwietnia 2013 | linkuj
Przecież to opona wyprawowa, na asfalt i szuter, więc się nie dziw. Chcesz po śniegu, kup Wintery! :))
Peio - 20:12 sobota, 6 kwietnia 2013 | linkuj
Hihi. Ostatnio kupiłem Kendy Kwesty. 70zł za komplet. Miałem jedne i te 8tys. ze mną przejechały ;)
rammzes - 16:50 sobota, 6 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj