Wtorek, 7 sierpnia 2012
Kategoria Holandia
Trasa nr 51
Najlepsza na kaca jest…… jazda na rowerze :):) choc tym razem się nie sprawdziło a to tylko dla tego że mnie sponiewierał wiatr. Dawał dzisiaj jak opętany. Dokładnie 50 km jazdy pod wiatr który wiał z prędkością 33km/h
Wycisnął ze mnie każdą cząstkę energi która we mnie siedziała a pozostawił spustoszenie. Mięśnie na granicy skurczów. Az cud że nie łapały choć smyrania tu i tam dały się odczuć.
Przy tak silnym wietrze staram się zawsze zaplanować jazdę tak żeby pierwsza część jechac pod wiatr a drugą z wiatrem ale nie tym razem. Wiatr był zachodni więc każda opcja była zła. Wybór był między 100 km wiatrem bocznym bądź 50 w plecy i 50 w twarz. Wybrałem opcję drugą. Pierwsze 52 km to istny raj niestety druga 50 to prawdziwa porażka.
Wyczerpany jestem do granic możliwości.
- DST 97.24km
- Czas 04:07
- VAVG 23.62km/h
- VMAX 40.28km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie lepiej było wracać z wiatrem w plecy, a zaczynać z tym w pysk?
Misiacz - 16:22 środa, 8 sierpnia 2012 | linkuj
Komentuj