Piątek, 11 maja 2012
Kategoria Holandia
Trasa nr.38
Coś sie wczoraj "porobilo" w pracy i wyszlo na to ze dostalismy wolne.Skoro noc przespana więc ranek musiał być rowerowy.
Pogode zapowiadali bez deszczu ale wietrznie bo około 30 km/h z WSW więc traske tak zaplanowałem żeby pierwsza część jechac pod wiatr a z powrotem z wiatrem.
Rowerek umyty przesmarowany gotowy do drogi mapa załadowana do gps-a więc czas ruszac w drogę.
Tym razem mialo byc terenowo i było choc nie do końca. Bo na połowince zaczął mi przeskakiwać orzech i każde przyciśnięcie groziło zaliczeniem gleby więc ostatecznie wybrałem wariant asfaltowy.Właściwie i tak jazda z takim orzechem i po asfalcie jest do dupy ale przeciez trzeba jakos dojechac do domku.Teraz zastanawiam sie co z tym fantem zrobic bo zapowiada sie pare dni wolnego a tu owerek w rozsypce :( a dopiero pod koniec maja bede w szczecinie.Właściwie to dziwne że tak z dnia na dzień poleciał orzech.Jeszcze pare dni temu pomykałem szybką traske i nie bylo żadnych oznak czegoś złego a tu dziś traska spokojna i dupa.
No cóż trzeba płakać płacić i naprawiać.
- DST 51.20km
- Czas 02:17
- VAVG 22.42km/h
- VMAX 52.47km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
u mnie skończyło się wymianą wnętrza piasty, a później i tak kupiłem koło.
pozdr. jarrek-removed - 15:01 piątek, 11 maja 2012 | linkuj
Komentuj
pozdr. jarrek-removed - 15:01 piątek, 11 maja 2012 | linkuj