Informacje

  • Wszystkie kilometry: 75359.88 km
  • Km w terenie: 2686.53 km (3.56%)
  • Czas na rowerze: 126d 02h 07m
  • Prędkość średnia: 24.12 km/h
  • Suma w górę: 352578 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jurektc.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 14 stycznia 2012 Kategoria Holandia

Trasa nr 6 - Trzy mosty




Plan na dzisiaj był jeden w końcu pokonać 100 km w Holandi.
Nastawiłem budzik na 7.00 ale kto by wstawał o 7.00 rano w sobotę :) więc poleżałem sobie jeszcze z pół godzinki. Wstałem zjadłem, zrobiłem kanapki, picie i troszkę zabrałem słodyczy.
Wyruszyłem o godzinie 8.20


Miało być słonecznie i bez wiatru.
Właściwie to te chmurki troszkę mnie martwiły ale nie na tyle żeby zrezygnować z planów.





Kolejno przez Havenhoofd i Ouddorp dotarłem do pierwszego myślałem że mostu ale tym razem był to nasyp łączący kolejna wyspę o długości około 6 km.


Dalej przez Ellemee pojechałem do Haamstede i Burgh z kąt wreszcie dotarłem do pierwszej przeprawy mostowej o długości około 9 km. Sa to właściwie 3 tamy połaczone nasypem.
Zanim jeszcze przejachałem te tamy miałem przyjemność pojezdzić chyba po najpiekniejszych jak do tej pory terenach ziemi tulipanów.



Pełno wzniesień drzew i troszkę afryki.
Po przejechaniu tamy zaraz skreciłem w lewo i wzdłuż wybrzeża jechałem do drogi rowerowej nr 22


Jeszcze tylko pare km i osiągnąłem cel wyprawy.




Kolejny most łączący wyspy, tym razem betonowy kolos z przęsłem otwieranym na spore jednostki pływające. Długość około 5.5 km. Spore wzniesienie na podjezdzie i na zjezdzie a na dodatek 5.5 km bocznego wiatru.
Po drugiej stronie przywitało mnie piękne miasteczko Zienkzee


Odpływ który miał miesce pozostawił kilku metrowe puste kanaly w centrum miasteczka. Dziwnie to wyglądało. Żadnych zabezpieczeń na nabrzeżu wody morze po kolana a jachty stoją w specjalnych wyżłobionych korytach.
Teraz już polnymi drogami docieram do Scharendijke.
Na odcinku 110 km a 125 km dopada mnie kryzys ciężko się jedzie. Robie ze dwie przerwy posilam się batonikami i pije dużo płynów. Ostatnie 10 km to cudowne uzdrowienie. Może nie na 100% ale 75% mocy jest a to nie jest żle. Szczęśliwie docieram do domku.
  • DST 139.08km
  • Czas 06:09
  • VAVG 22.61km/h
  • VMAX 43.26km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Jareczku za to Ciebie lubie jeszcze bardziej heheh
jurektc
- 16:18 niedziela, 15 stycznia 2012 | linkuj
Piękny dystans. Samemu liczy się podwójnie !
jarrek-removed
- 07:19 niedziela, 15 stycznia 2012 | linkuj
pięknie tam masz ...naprawdę warto pojeździć ...z samochodu pewnie się tego nie zobaczy ...:)
tunislawa
- 22:59 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Zdjęcie miasteczka jak z jakiejś gry komputerowej o średniowieczu. Bomba!
completny
- 19:00 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Ty łobuzie!!! :)))
Przegoniłeś mnie o 4 km! :)))
Misiacz
- 18:51 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Ładnie to wygląda :)
AreG
- 18:45 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
a ze mną to nie chciałes jeździć, bo niby za szybko, ehh :P:P:P

górzystość terenu powala :))
sargath
- 18:20 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa umies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl