Sobota, 15 stycznia 2011
Kategoria Traski TC_TEAM
15-01-2011
15-01-2011 godz 10,00 Szczecin-Rajski ogród tu się spotykamy aby przejechac w sobotni poranek pare kilometrów.Pogoda nam dopisuje, humory są i co najważniejsze checi.
Obieramy kierunek Dobieszczyn. Pierwsze kilometry jedzie się po czarnym asfalcie w miare sucho, ruch mały ,jest ok.
Pierwsza przerwa na posiłek.
Zjazd w lesna droge- lód, woda i druga gleba w tym roku :)
A tu caly TC-TEAM + honorowy gość.
Dopiero na odcinku Tanowo-Dobieszczyn zaczyna się breja, koleiny lodowe i kałuże i tak az do granicy.A od granicy cudowne odśnieżenie :D i znów piękna czarna nawierzchnia.
Na odciku Glasshuette Kris złapał gume i gdy odpoczywaliśmy,on musiał się uwijać przy zmianie detki. I jak zawsze nasz Misiacz ma zawsze to co jest potrzebne ,dzisiaj były to kombinerki.
A ze Kris ma już w tym wprawe poszło mu szybko wiec ruszyliśmy dalej. Nastepna przerwa to Loecknitz i zakupy płynów chmielowych.
..
A tu jeszcze jedna foteczka :)
Dalej to już dluga prosta droga do granicy.W sumie to się nic więcej nie wydarzyło.
W Dołujach,ja z Krisem pojechałem na Mierzyn a Gad i Misiacz na Przecław.
Ale nie bylibyśmy soba, gdybyśmy się nie upierdzielili na ostatnich kilometrach.Dalismy czadu na maksa do ostatniego tchu :) Na prostej dawaliśmy ponad 40km/h a maksymalnie pociągnęliśmy 60km/h,oj się działo :)
No i jeszcze traska :)
?129510647064949#lat=53.4668&lng=14.49371&zoom=10&type=2
Obieramy kierunek Dobieszczyn. Pierwsze kilometry jedzie się po czarnym asfalcie w miare sucho, ruch mały ,jest ok.
Pierwsza przerwa na posiłek.
Zjazd w lesna droge- lód, woda i druga gleba w tym roku :)
A tu caly TC-TEAM + honorowy gość.
Dopiero na odcinku Tanowo-Dobieszczyn zaczyna się breja, koleiny lodowe i kałuże i tak az do granicy.A od granicy cudowne odśnieżenie :D i znów piękna czarna nawierzchnia.
Na odciku Glasshuette Kris złapał gume i gdy odpoczywaliśmy,on musiał się uwijać przy zmianie detki. I jak zawsze nasz Misiacz ma zawsze to co jest potrzebne ,dzisiaj były to kombinerki.
A ze Kris ma już w tym wprawe poszło mu szybko wiec ruszyliśmy dalej. Nastepna przerwa to Loecknitz i zakupy płynów chmielowych.
..
A tu jeszcze jedna foteczka :)
Dalej to już dluga prosta droga do granicy.W sumie to się nic więcej nie wydarzyło.
W Dołujach,ja z Krisem pojechałem na Mierzyn a Gad i Misiacz na Przecław.
Ale nie bylibyśmy soba, gdybyśmy się nie upierdzielili na ostatnich kilometrach.Dalismy czadu na maksa do ostatniego tchu :) Na prostej dawaliśmy ponad 40km/h a maksymalnie pociągnęliśmy 60km/h,oj się działo :)
No i jeszcze traska :)
?129510647064949#lat=53.4668&lng=14.49371&zoom=10&type=2
- DST 84.73km
- Czas 03:30
- VAVG 24.21km/h
- VMAX 60.84km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Misiacz wcina ze słoiczka "Atomowe Ślimaki" - jak nazwał je Kris.
To odpowiednio przyrządzony makaron, który daje energię na długo. Misiacz - 16:58 niedziela, 16 stycznia 2011 | linkuj
To odpowiednio przyrządzony makaron, który daje energię na długo. Misiacz - 16:58 niedziela, 16 stycznia 2011 | linkuj
U nas niestety wczoraj mocno padło i trochę Ci tej pogody i ciekawego wypadu w uroczym towarzystwie zazdroszczę. Fotki rewelka :)
niradhara - 07:34 niedziela, 16 stycznia 2011 | linkuj
Dałeś czadu z tym błyskiem na moim pierścieniu! :)))
Fotki - super! Misiacz - 19:54 sobota, 15 stycznia 2011 | linkuj
Fotki - super! Misiacz - 19:54 sobota, 15 stycznia 2011 | linkuj
pieknie pięknie, przygody były więc wycieczka bombowa, muszę się pozbierać i wreszcie do Was dołączyć, tylko wtedy takich wysokich śrdenich już nie będzie ... :)
p.s. zdjęcia jak zawsze świetne
p.s.2 Jurek cos kręcisz z tą glebą, a już zapomniałeś o glebie 6.01 :P sargath - 19:39 sobota, 15 stycznia 2011 | linkuj
Komentuj
p.s. zdjęcia jak zawsze świetne
p.s.2 Jurek cos kręcisz z tą glebą, a już zapomniałeś o glebie 6.01 :P sargath - 19:39 sobota, 15 stycznia 2011 | linkuj