Niedziela, 9 stycznia 2011
Trzebież
Dzisiaj Z Gadembagiennym i Krisem udaliśmy sie do Trzebiezy rozruszac nasze stare kości.Pogoda nie była łaskawa, ale nie na tyle upierdliwa aby nam przeszkodzic w planach.Wiekszymm naszym utrapieniem były kałuże topniejącego sniegu.Nie dawało sie ich ominąć bo były wszędzie :D
Przeczucie miałem dobre zeby nie brac dzisiaj aparatu,bo wiedziałem ze jadac z Krisem i Gadem nie bedzie czasu robic zdjęć.To sa poprostu warjaci :D,zastrzegam ze ja nie :D
Do Trzebiezy wpadlismy ze srednia 28,5 km/h, z nie dowierzaniem patrzyłem w ten mechanizm liczący srednia.To zasrane małe urządzenie kłamie i juz, bez dwóch zdań :D
Jechalismy grubo ponad 32km/h a tu pokazuje 28km/h :D:D:DD: ale co zrobić, trzeba sie z tym pogodzoć :D:D (żartuje)
Hot Dog pczywiście zamkniety wiec po łyku wódy :D i dalej w droge.
W drodze powrotnej juz nie siąpilo było tylko szaro buro i ponuro ale to nam nie przeszkadzało rozwinac skrzydeł i cisnąć jeszcze mocniej.Srednia rosła w góre az do Polic.Bo te nieszczęśliwe miejsce odebrało siły naszemu Krisowi.
W mysl zasady razem wyjedzasz razem powracasz holowalismy krisa do głebokiego do ławeczki na której zawsze odpoczywamy:D
I jak zawsze po chwili odpoczynku ten człowieczek tak szybko sie regeneruje ze na odcinku Głebokie-Rajski ogród prowadził ze srednia 30km/h
Włąsciwie Rajski to ostatnie miejsce naszego współnego wedrowania wiec mój opis tutaj sie skończy.Kazdy pojechał w swoja strone i szczęśliwie dojechał do domku.
Przeczucie miałem dobre zeby nie brac dzisiaj aparatu,bo wiedziałem ze jadac z Krisem i Gadem nie bedzie czasu robic zdjęć.To sa poprostu warjaci :D,zastrzegam ze ja nie :D
Do Trzebiezy wpadlismy ze srednia 28,5 km/h, z nie dowierzaniem patrzyłem w ten mechanizm liczący srednia.To zasrane małe urządzenie kłamie i juz, bez dwóch zdań :D
Jechalismy grubo ponad 32km/h a tu pokazuje 28km/h :D:D:DD: ale co zrobić, trzeba sie z tym pogodzoć :D:D (żartuje)
Hot Dog pczywiście zamkniety wiec po łyku wódy :D i dalej w droge.
W drodze powrotnej juz nie siąpilo było tylko szaro buro i ponuro ale to nam nie przeszkadzało rozwinac skrzydeł i cisnąć jeszcze mocniej.Srednia rosła w góre az do Polic.Bo te nieszczęśliwe miejsce odebrało siły naszemu Krisowi.
W mysl zasady razem wyjedzasz razem powracasz holowalismy krisa do głebokiego do ławeczki na której zawsze odpoczywamy:D
I jak zawsze po chwili odpoczynku ten człowieczek tak szybko sie regeneruje ze na odcinku Głebokie-Rajski ogród prowadził ze srednia 30km/h
Włąsciwie Rajski to ostatnie miejsce naszego współnego wedrowania wiec mój opis tutaj sie skończy.Kazdy pojechał w swoja strone i szczęśliwie dojechał do domku.
- DST 78.38km
- Czas 02:53
- VAVG 27.18km/h
- VMAX 45.63km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Gratuluję prędkości. Przeglądałem twoje zdjęcia, naprawdę super. Aparat nie powinien się marnowac. Nie myślałeś ty i cała ekipa nad nowymi kierunkami jazdy np. Pojezierze Drawskie, kierunek południowo - wschodni rejon: Choszczna, Krzyża Wielkopolskiego itd. itd. ? Jest co fotografować. Ja własnie zacząłem wklejać zdjęcia z rożnych wycieczek z 2010 roku, potrwa to jeszcze kilka dni, niestety wcześniej nie znałem tej strony i nie prowadziłem takiej ewidencji wycieczek.
dornfeld - 21:41 niedziela, 9 stycznia 2011 | linkuj
Nic nie napiszę...bo co mam na to napisać? Niedzielę spędziłem w domu :(((
Misiacz - 17:17 niedziela, 9 stycznia 2011 | linkuj
gratuluję Jurek średniej, gdybym się z Wami wybrał to chyba bym musiał od poniedziałku na L4 siedzieć :)
sargath - 15:21 niedziela, 9 stycznia 2011 | linkuj
Komentuj