Wtorek, 21 grudnia 2010
Tuż tuz przed zimą :)
W pierwszy dzień zimy.
Wydawało by się ze czas wyciągać sanki i iść na góre ale nic bardziej mylnego bo ja wyciągnąłem rower i pojechałem wykręcić pare kilometrów :).
Plan miał być skromny kilometrowo ale owocny zdjęciowo.
A tak to się potoczyło.
Po pracy nocnej miałem dzisiaj troche wolnego czasu i postanowiłem go jakoś zagospodarować.Pomogło mi w tym nawet słoneczko które radośnie świeciło i zachęcało do spędzenia wolnego czasu pod gołym niebem.
Osiedlowe ulice są koszmarnie zasypane wiec najkrótsza droga udalem się na Warszawo
a póżniej na Głębokie.
Okolice Głębokiego są dosłownie bajkowe, zasypane i dziewicze :),popstrykałem troche fotek i dalej pojechałem przez Wołczkowo do Dobrej.
Tutaj mój plan skromnej kilometrowo trasy zaczą nabierac rumieńców i w mysl przysłowia dać palec to zaraz będzie chciał całą ręke zaczął się rozrastać :).
Pierwsza mysl na rondzie w Dobrej to taka ze pojade do Buku i przez Stolec udam się do Dobieszczyna.Dojechałem do Buku
i przy rozwidleniu do Blankensee znów zmieniam plany bo droga jest koszmarnie zasypana a do tego pod 5 cm sypkim śniegiem kryje się zdradliwie lód.wiec udaje się na Lubieszyn.
I znów rondo w Dobrej tylko że tym razem szczęśliwie :) zaliczam na samym rondzie glebe ,sam czysciutki lód nie daje mi szans.Szybko się zbieram i niby nic jade dalej :)
Droga do Lubieszyna jest już znośna a nawet czasami w koleinach jest czarny asfalt ale tylko czasami :) bo dopiero 10 jest czysta bez śniegu az do Dołuj ale czym bliżej miasta to jest gorzej.
Po drodze strzelam jeszcze pare fotek i obieram kierunek DOM :)
tyle ze wczesniej zrobiłem jeszcze zdjęcia paru kościołom i teraz wam je pokaże :)
Traska jak i czas spędzony na niej zaliczam do udanych ale obiektywie trzeba powiedziec ze coraz trudniej sie poruszać bo zasypanych drogach :)
Pozdrawiam.
Wydawało by się ze czas wyciągać sanki i iść na góre ale nic bardziej mylnego bo ja wyciągnąłem rower i pojechałem wykręcić pare kilometrów :).
Plan miał być skromny kilometrowo ale owocny zdjęciowo.
A tak to się potoczyło.
Po pracy nocnej miałem dzisiaj troche wolnego czasu i postanowiłem go jakoś zagospodarować.Pomogło mi w tym nawet słoneczko które radośnie świeciło i zachęcało do spędzenia wolnego czasu pod gołym niebem.
Osiedlowe ulice są koszmarnie zasypane wiec najkrótsza droga udalem się na Warszawo
a póżniej na Głębokie.
Okolice Głębokiego są dosłownie bajkowe, zasypane i dziewicze :),popstrykałem troche fotek i dalej pojechałem przez Wołczkowo do Dobrej.
Tutaj mój plan skromnej kilometrowo trasy zaczą nabierac rumieńców i w mysl przysłowia dać palec to zaraz będzie chciał całą ręke zaczął się rozrastać :).
Pierwsza mysl na rondzie w Dobrej to taka ze pojade do Buku i przez Stolec udam się do Dobieszczyna.Dojechałem do Buku
i przy rozwidleniu do Blankensee znów zmieniam plany bo droga jest koszmarnie zasypana a do tego pod 5 cm sypkim śniegiem kryje się zdradliwie lód.wiec udaje się na Lubieszyn.
I znów rondo w Dobrej tylko że tym razem szczęśliwie :) zaliczam na samym rondzie glebe ,sam czysciutki lód nie daje mi szans.Szybko się zbieram i niby nic jade dalej :)
Droga do Lubieszyna jest już znośna a nawet czasami w koleinach jest czarny asfalt ale tylko czasami :) bo dopiero 10 jest czysta bez śniegu az do Dołuj ale czym bliżej miasta to jest gorzej.
Po drodze strzelam jeszcze pare fotek i obieram kierunek DOM :)
tyle ze wczesniej zrobiłem jeszcze zdjęcia paru kościołom i teraz wam je pokaże :)
Traska jak i czas spędzony na niej zaliczam do udanych ale obiektywie trzeba powiedziec ze coraz trudniej sie poruszać bo zasypanych drogach :)
Pozdrawiam.
- DST 46.02km
- Czas 02:30
- VAVG 18.41km/h
- VMAX 39.31km/h
- Temperatura -6.0°C
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
no ładnie ładnie, pogoda dopisuje, ciśnienie wysokie, żeby mi tylko paluchy nie marzły w kończynach :)
sargath - 20:22 środa, 22 grudnia 2010 | linkuj
No tyo ładnie ... zazdroszczę. ja nie mam czasu na jazdę. Tylko huta i wieczorny trenazer.
SCRUBBY - 21:36 wtorek, 21 grudnia 2010 | linkuj
No, nie poznaję kolegi - od kiedy to kolega jest samotnikiem?
Zdjęć już nie komentuję, bo piękne jak zawsze! Misiacz - 19:39 wtorek, 21 grudnia 2010 | linkuj
Zdjęć już nie komentuję, bo piękne jak zawsze! Misiacz - 19:39 wtorek, 21 grudnia 2010 | linkuj
Trzecia, szósta i siódma - najlepsze foty:)Pozdro
kamiloslaw1987 - 19:35 wtorek, 21 grudnia 2010 | linkuj
Komentuj