Niedziela, 27 grudnia 2015
Trasa nr 185
Dzień 4
347 km z 500 km
Mocna ekipa ba nawet bardzo mocna.
Do NW daliśmy rade dojechać ze srednią 30.1 km/h
Po drodze w Tanowie dołączył jeszcze braciuk. Dzisiaj chłopak miał ciężki dzień ale nie odpuszczał.
Gadzik tradycyjnie szybka kawa i już dreptał czekając na powrót. Chłopakowi się spieszyło więć razem z bratem ruszyli ciut szybciej.
CHłopaki byli wyposzczeni po świetach więc spieszyli się na naleśniki :)
Na miejscu dołączył jeszcze Andrzejek z polic.
Droga powrotna zapowiadała się cięższa bo pod wiatr.Do tego Grzesiek wymyślił żeby pojechać przez Niemcy.Dobrze to dla mnie nie wróżyło. Same koksy i jeden leszcz :(
Tempo było jak dla mnie z wysokiej półki ale dałem rade.
Na głębokie dojechałem z Mariuszem i Grzeskiem.Reszta gdzieś się posypała :) srednia była 30,4 km/h :)
Na podjeżdzie pod Osowo tradycyjnie spadła ale i tak udało się utzrymac powyżej 30.
Grzesiek nie ta liga dla mnie Mariuszowi też nic nie brakuję więc muszę przeprosić Gadzika i wrócic z nim do wspólnej jazdy po bagnach :)
Ale i tak było fajnie :)
347 km z 500 km
Mocna ekipa ba nawet bardzo mocna.
Do NW daliśmy rade dojechać ze srednią 30.1 km/h
Po drodze w Tanowie dołączył jeszcze braciuk. Dzisiaj chłopak miał ciężki dzień ale nie odpuszczał.
Gadzik tradycyjnie szybka kawa i już dreptał czekając na powrót. Chłopakowi się spieszyło więć razem z bratem ruszyli ciut szybciej.
CHłopaki byli wyposzczeni po świetach więc spieszyli się na naleśniki :)
Na miejscu dołączył jeszcze Andrzejek z polic.
Droga powrotna zapowiadała się cięższa bo pod wiatr.Do tego Grzesiek wymyślił żeby pojechać przez Niemcy.Dobrze to dla mnie nie wróżyło. Same koksy i jeden leszcz :(
Tempo było jak dla mnie z wysokiej półki ale dałem rade.
Na głębokie dojechałem z Mariuszem i Grzeskiem.Reszta gdzieś się posypała :) srednia była 30,4 km/h :)
Na podjeżdzie pod Osowo tradycyjnie spadła ale i tak udało się utzrymac powyżej 30.
Grzesiek nie ta liga dla mnie Mariuszowi też nic nie brakuję więc muszę przeprosić Gadzika i wrócic z nim do wspólnej jazdy po bagnach :)
Ale i tak było fajnie :)
- DST 102.50km
- Czas 03:24
- VAVG 30.15km/h
- VMAX 48.60km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 173 ( 98%)
- HRavg 141 ( 80%)
- Kalorie 2191kcal
- Podjazdy 349m
- Sprzęt Author
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Szalone tempo jazdy, no ale nie ma co się dziwić skoro to ekipa samych koksów. Mój podziw jest tym większy, że wraz z Kubą delektujemy się jazdą na rowerach, więcej się chyba widzi i słyszy. Tyle czytam o naleśnikach z Nowego Warpna ale brak mi komentarzy jak smakowały i czy warto po to jechać do Nowego Warpna.
jotwu - 16:23 poniedziałek, 28 grudnia 2015 | linkuj
dziewczyna tez była ? ...wy już na olimpiade się nadajecie ! :) Pozdrowionka !
tunislawa - 20:15 niedziela, 27 grudnia 2015 | linkuj
Hej, miło było poznać w realu - no i leszcza z Wami nie było, bo nie pojechał tym razem :-)
Ale jeszcze się odważę, szykujcie taśmę na hol dla mnie ;-) leszczyk - 19:24 niedziela, 27 grudnia 2015 | linkuj
Ale jeszcze się odważę, szykujcie taśmę na hol dla mnie ;-) leszczyk - 19:24 niedziela, 27 grudnia 2015 | linkuj
Dzięki Jurek za mocną jazdę do końca! Nie ukrywam że trochę się zmęczyłem :) Miło że udało się spotkać w realu z całą waszą ekipą, do następnego razu kiedyś.
Mariusz B - 18:22 niedziela, 27 grudnia 2015 | linkuj
Teraz to braciszek zrobi mi wycieczke zajedzie mnie na amen chyba musze szukac nowych kumpli:)
Marek - 16:59 niedziela, 27 grudnia 2015 | linkuj
Komentuj